Chiny
Recenzent z Hong Kongu obejrzał „Seksmisję” w 1992 roku w swoim rodzinnym mieście, jednak aby dostać swoją kopię na DVD musiał czekać ponad dekadę. Już na samym wstępie stawia na równi największe dokonania Krzysztofa Kieślowskiego i „tę prześmieszną i skłaniającą do refleksji komedię science fiction”. Autor przyznaje, że do jego ulubionych scen należy fabularny zwrot w końcówce filmu, a także proces bohaterów, z którego zarówno oni jak i widzowie dowiadują się, że Maria Curie-Skłodowska też była mężczyzną. Ciekawe też jest ostatnie spostrzeżenie, porównujące komedię do „1984” Orwella, ze względu na bardzo podobne przesłanie: „Wielki Brat (Siostra) patrzy”.