Nakręcono tu 18,7 procent scen
Choć to właśnie w podwrocławskiej miejscowości rozgrywa się gros scen z filmów Chęcińskiego, to w zbiorowej świadomości widzów z trylogią nierozerwalnie łączy się położony nieopodal Lubomierz, gdzie, jak wylicza burmistrz w rozmowie z tygodnikiem, nakręcono 18,7 proc. materiału, który można zobaczyć na ekranie.
Nie oznacza to, że do Dobrzykowic nie przyjeżdżają oddani fani Kargula i Pawlaka, którzy chcą zrobić sobie zdjęcie pod słynnymi chałupami. Problem polega jednak na tym, że poza tłumami i zgiełkiem wieś z popularności filmu nic nie ma.
Wyznawcy trylogii pieniądze zostawiają w Lubomierzu. To tam co roku w sierpniu odbywa się festiwal komedii i znajduje się muzeum filmu, gdzie są, jak twierdzą mieszkańcy Dobrzykowic, „podstępem wyciągnięte” pamiątki z planu.