Ma szansę na karierę?
Mało kto wie, że wcielająca się w rolę siostry Fryderyka w serialu "Sama słodycz" dziewczyna, w rzeczywistości jest córką znanego polskiego aktora.
Milena Suszyńska, bo o niej mowa, jest ukochanym dzieckiem Zbigniewa Suszyńskiego, którego widzowie znają z wielu produkcji m.in. "Młode wilki", "Samowolka", "M jak miłość" czy "Klan". Jego głos znany jest również dzieciom, ponieważ artysta często dubbinguje bohaterów najpopularniejszych bajek. Milena dopiero kilka lat temu pozazdrościła ojcu kariery i postanowiła pójść w jego ślady.
- Do osiemnastego roku życia myślałam, że zawód aktorstwa będzie mi obcy. Miałam być lekarzem lub weterynarzem, ale coś mi odstrzeliło w klasie maturalnej, że będę zdawała do szkoły teatralnej – zdradziła w rozmowie z Agnieszką Jastrzębską.
Początkowo rodzice nie byli zadowoleni z decyzji, jaką podjęła ich córka.
- Tata był załamany i śmiertelnie na mnie obrażony. W ogóle nie wyobrażał sobie mnie jako aktorki. Teraz mnie wspiera i bardzo mi kibicuje – powiedziała serialowa Gosia.
- Przyznaję, że o ile siebie jakoś nie lubię oglądać na małym ekranie, o tyle jej poczynania aktorskie śledzę z wielką przyjemnością. Jestem z niej dumny! – przyznał Suszyński w rozmowie z "Tele Tygodniem".
Obecnie 28-letnia gwiazda "Samej słodyczy" spełnia się na deskach Teatru Narodowego w Warszawie oraz, podobnie jak ojciec, użycza swojego głosu postaciom z bajek. Według was, ma szansę zaistnieć na dłużej w show-biznesie?
Zobaczcie, jak prezentuje się na ekranie!