Mężczyźni nie podołali
Infiltracji młodzieżowego związku, niestabilnego, acz szalenie emocjonalnego, bo ze wspomnianej fascynacji świeżo wynikającego, nie podołali spadkobiercy Hardwicke, Chris Weitz ("Księżyc w nowiu") i David Slade ("Zaćmienie").
Nie dziwi to jeśli przyjrzeć im się przez pryzmat filmowego dorobku. Weitz jest jeszcze małym chłopcem, który jeśli akurat nie wsadza penisa w szarlotkę ("American Pie"), snuje marzenia o beztroskim żywocie wiecznego infanta ("Był sobie chłopiec"). Slade to zaś chłopiec nieco już starszy, ale wciąż jeszcze z lubością pastwiący się nad zabawkami kolegów ("Pułapka", "30 dni nocy"). Obaj w relacji Belli i Edwarda widzą to, co najbardziej oczywiste: nie duchową symbiozę, a nadnaturalny fetysz.
Dlatego też w trzeciej części Slade tylko powiela elementy podkreślone wcześniej przez Weitza: bieganinę po lesie, transformujących w wilki młodzieńców, kuszący blask siekaczy.