Ari
Lee poznała Arystotelesa Onassisa, gdy Jackie mieszkała w Waszyngtonie. W sierpniu 1963 r., gdy Jackie opłakiwała stratę swojego nowo narodzonego syna, siostra zachęciła ją, by spędziła czas na jachcie Onassisa. Nie przypuszczała, że kilka lat później, w 1968 r., Ari oświadczy się wdowie po JFK. Choć czy rzeczywiście było to wielkie uczucie?
Podobno Lee dowiedziała się o zaręczynach siostry i Ariego nie od Jackie, ale z mediów. Wpadła w furię. Choć publicznie oświadczyła: "Jestem bardzo szczęśliwa, że mogłam być inicjatorką tego małżeństwa, które, jestem pewna, przyniesie mojej siostrze szczęście, na jakie zasługuje", nie mogła tego przeboleć.