''Niezbyt dobry aktor''
Podczas jednego ze spektakli *Hauera wypatrzył Paul Verhoeven*, reżyser, który – mimo pewnych wahań – zdecydował się obsadzić go jako tytułowego bohatera serialu „Floris” (1969).
Wprawdzie Hauera przedstawiono jako „niezbyt dobrego aktora”, ale zapewniano, że „zrobi i zniesie wszystko”. Poza tym przystojny młodziak nieźle wyglądał w kostiumach i potrafił jeździć konno.
Panowie najwyraźniej się polubili, bo Verhoeven nie zapomniał później o swoim koledze – pracowali razem jeszcze między innymi przy „Tureckich owocach” (1973) i filmie „Ciało i krew” (1985).
Dopiero później, gdy reżyser zdobył uznanie w Hollywood, ich więzi znacznie się poluzowały.