Strategia Miszczaka: słuszna czy krótkowzroczna?
- Zdaniem szefa, gdy ludzie się nie lubią i jest między nimi duża rywalizacja, to ich praca przynosi lepsze efekty, bo nagle każdy zaczyna brać udział w wyścigu i chce być najlepszy - czytamy wyznanie informatora w "Party".
Choć na pierwszy rzut oka taka strategia nie jest pozbawiona logiki, jej efektywność na dłuższą metę wydaj się mało prawdopodobna.
Neustajaca wrogość w końcu doprowadzi jednak do sytuacji, w której przez personalne animozje nikt nie będzie w stanie ze sobą pracować.
A przecież nie o to chyba chodzi Edwardowi Miszczakowi.
KŻ/MM
Co z tym życiem Kingi Rusin? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku