Producent zapewnia: podstawieni rozmówcy nie istnieją
"Program "Rozmowy w toku" jest przygotowywany przez zespół profesjonalnych dziennikarzy, którzy opracowują tematy kolejnych odcinków, szukają do nich gości - po prostu rozmawiając z ludźmi - i jeśli historia jest ciekawa, dobrze opowiadana, a człowiek, który ją przeżył chce przyjechać do nas i opowiedzieć ją w studio Ewie, to jest zapraszany. Gośćmi nigdy nie były osoby podstawione czy statyści.
Czy te zapewnienia wystarczą, by uratować nadwątloną w ostatnim czasie reputację programu?
KŻ/KW