Ma ten problem nie od dziś
- Borykam się ze zbędnymi kilogramami. Wiem, że trzeba je zgubić, jednak tu na wsi przy swojskiej kuchni jest to bardzo trudne- czytamy w "Fakcie".
Problemy z wagą Adam Kraśko ma jednak nie od dziś. W 2005 roku, kiedy wygrał konkurs podnoszenia beczek po piwie podczas festynu organizowanego przez Radio Białystok, tak mówił lokalnemu serwisowi "Gazety Hajnowskiej":
- Mam 198 cm wzrostu i ważę ponad 120 kg. Trzeba będzie wziąć się za odchudzanie (...). Nie trenuję, ale mam sporo pracy podczas ochrony "Żubrówki", więc cały czas jestem w ruchu.
Wspominając jednak kulinarną ucztę jaką przygotowała mu kandydatka na żonę, przypuszczamy, że Adamowi nie będzie łatwo zmienić sylwetki. Tym bardziej, że wybranka Kraśki zdaje się podzielać przekonanie, że do serca mężczyzny najłatwiej dotrzeć przez żołądek.
KM/AOS