Niespodziewane zaręczyny
Agnieszka Mańka tak bardzo zauroczyła Roberta Filochowskiego, że dziś farmer świata poza nią nie widzi. Od jakiegoś czasu rolnik powtarza, że chciałby zamieszkać z ukochaną we wspólnym gospodarstwie i założyć z nią prawdziwą rodzinę. Na pytanie, jakie jest jego największe marzenie, bez wahania odpowiada, że chciałby zostać ojcem. Oboje zresztą marzą o licznej gromadce maluchów.
- Myślę, że rok, dwa i finał powinien być szczęśliwy, czyli ślub i małżeństwo - wyznał Robert.
Nikt nie spodziewał się jednak, że rolnik tak szybko zdecyduje się wcielić swój plan w życie. Pod koniec ubiegłego roku Filochowski oświadczył się ukochanej. O tym, jak wyglądał ten wyjątkowy dzień, rolnik opowiedział w "Pytaniu na śniadanie".
- Jechałem, jak zawsze co 2-3 tygodnie, do Agnieszki w odwiedziny. Po drodze zaopatrzyłem się w kwiatki, szampana, wcześniej wybrałem fajny pierścionek. Poprosiłem Karola, brata Agnieszki, żeby pomógł mi w domu to wszystko zakamuflować. W pewnym momencie wszystkich zawołałem do salonu i na kolanach poprosiłem o jej rękę - zdradził przed kamerami.
Dalej sprawy potoczyły się w ekspresowym tempie. Wzruszona Agnieszka przyjęła oświadczyny ukochanego, a rodzina rozpoczęła intensywne przygotowania do ślubu pary.