Wciąż nie może opędzić się od fanek
Nie mniejszą karierę, choć z daleka od show-biznesu, robi Grzegorz Ogielski. Gospodarz spod Kłodzka, który najpierw z wzajemnością zadurzył się w Ewie, a później, też z wzajemnością, się dziewczyną rozczarował, reklamuje środki ochrony roślin.
On też został gwiazdą, choć w swojej branży. W ciągu ostatnich miesięcy podróżował po całej Polsce, występując na konferencjach i targach, gdzie zachwalał promowany swoją twarzą produkt do zwalczania chwastów. Nietrudno natknąć się na jego zdjęcie w fachowej prasie. Choć jak relacjonowała redaktorka czasopisma "Przedsiębiorca Rolny", na jednej z konferencji znany z telewizji rolnik powiedział zaledwie kilka zdań i tak został nagrodzony gromkimi brawami, a "w przerwie nie tylko panie, także panowie ustawiali się w długiej kolejce, żeby zrobić sobie zdjęcie z Ogielskim, zdobyć autograf Ogielskiego, czy zamienić z nim kilka słów".
On sam nie kryje zadowolenia takim obrotem spraw. W rozmowie z "Newsweekiem" przyznaje, że nawet nie marzył o takiej popularności. Nie brakuje mu też matrymonialnych propozycji.
- Pytają, czy już sobie jakąś znalazłem. Wciskają karteczkę z numerem telefonu - wyznaje uczestnik 1. edycji hitu TVP.