"Orange Is The New Black"
Wielkimi krokami zbliża się też pożegnanie "Orange Is The New Black". Historia oparta jest na bestsellerowych wspomnieniach Piper Kerman i była jedną z pierwszych oryginalnych produkcji Netflixa, debiutując w 2013 r. Szybko okazało się, że także jedną z najbardziej interesujących. Paradoksalnie, najmocniejszą stroną serialu okazała się nie główna bohaterka, ale pozostałe więźniarki prezentujące cały przekrój amerykańskiego społeczeństwa. Silne bohaterki zaserwowały widzom prawdziwą wybuchową mieszankę dramatu i komedii. Jednak w tym przypadku wszystko, co intrygujące, szybko się kończy. Netflix zdecydował, że ich historia zakończy się na siódmym sezonie.
- Po siedmiu sezonach nadszedł czas na zwolnienie z więzienia. Będę tęsknić za wszystkimi złymi damami z Lichtfield i niesamowitą ekipą, z którą pracowaliśmy - wyjawił w oświadczeniu twórczyni serialu, Jenji Kohan.
Data premiery finałowego sezonu nie jest jeszcze znana. Portal deadline.com podaje, że być może jak poprzedni, szósty sezon, ostatni rozdział hitu Netfliksa trafi na platformę latem.