Stos problemów
Niedługo po śmierci ukochanego taty Halina Skoczyńska musiała pożegnać się ze swoją mamą. Ta tragedia nie była jednak ostatnią, jaka dotknęła aktorkę.
- Nie zdążyłam jeszcze się z tym pogodzić, gdy odeszła moja kochana siostra, zaledwie parę lat ode mnie starsza. Ja sama w wieku 30 lat uciekłam grabarzowi spod łopaty. Pół roku później rozchorowało się moje jedyne dziecko, a lekarze przygotowywali mnie na najgorsze – wspominała w wywiadzie dla magazynu "Grazia".
Na szczęście syn aktorki Szczepan wyzdrowiał, co Skoczyńska potraktowała jak prezent od losu. Ukochany jedynak zamieszkał razem z żoną w Londynie, co jednak nie utrudniało im częstych spotkań.