Nie spodziewał się, że to wyjdzie na jaw?
Podczas kontroli przeprowadzonej po prywatyzacji jednego z kołobrzeskich hoteli uwagę agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego zwróciły transakcje, związane z osobą rzecznika Komendanta Głównego Policji.
– Nic nie znaleźliśmy. Wszystko było zrobione zgodnie z prawem. Nasze wątpliwości budziły tylko dokumenty dotyczące pobytu pana Mariusza Sokołowskiego oraz liczne rabaty i upusty, których udzielał poprzedni prezes hotelu – opowiada jeden z agentów na łamach "Uważam Rze".