Od razu złapała kontakt
Kiedy pierwszy raz pojawił się w domu, Ola nie chciała go puścić, usiadła mu na kolanach i stwierdziła:
- Nigdzie nie pójdziesz, zostajesz z nami. (...) Przy drugim spotkaniu powiedziałam: "Nie jesteś wujek, jesteś tata". Moja mama zzieleniała, bo wykręciłam najgorszy z możliwych w tej sytuacji numerów.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )