Swędziała go szyja...
O chorobie dowiedział się przez przypadek, kiedy swędzenie szyi zaczęło być tak irytujące, że udał się do dermatologa. Diagnoza okazała się bezlitosna – niegroźne, jak myślał, zmiany na skórze były pierwszymi objawami mięsaka Kaposiego. Niedługo potem, w czerwcu 1984 roku, powiedziano mu, że ma AIDS. Wirusem HIV zaraził się najprawdopodobniej kila lat wcześniej. Davidson sugeruje nawet, że mógł być jednym z pierwszych zakażonych.
Choć choroba szybko postępowała, aktor utrzymywał ją w ścisłej tajemnicy. Czas dzielił między pracę, a wizyty we francuskiej klinice, rozpaczliwe szukając lekarstwa, które choć trochę spowolniłoby proces wyniszczania organizmu.
Jednak z czasem coraz trudniej było udawać, że wszystko jest w porządku. Podczas kręcenia odcinków „Dynastii” Hudson był już w takim stanie, że nie potrafił zapamiętać swoich kwestii. W listopadzie 1984 roku na przyjęciu z okazji 59. urodzin swój dramatyczny spadek wagi tłumaczył przejściem na dietę. Później - anoreksją.
Kiedy pokazał się na konferencji z Doris Day, z którą miał poprowadzić program, dziennikarze zaniemówili. Amant wszech czasów był zaledwie żałosnym cieniem idola, którego uwielbiała cała Ameryka...