Sekrety Roberta Sowy
Z chwilą wybuchu afery podsłuchowej Robert Sowa i jego współpracownicy znaleźli się pod ostrzałem mediów i lupą śledczych. Funkcjonariusze ABW dwa dni temu weszli do restauracji "Sowa & Przyjaciele", przesłuchiwany był też menadżer lokalu odpowiadający m.in. za obsługę VIP-ów. W mediach pojawiają się zaś kolejne ciekawostki związane z gastronomicznym biznesem Sowy.
Portal TVP.Info przypomniał, że dawniej w miejscu "Sowy & przyjaciół" funkcjonowała ulubiona restauracja gangu mokotowskiego - "Karczma Słupska". Jak donosi z kolei portal wpolityce.pl, gastronomiczny biznes restauratora - Studio Kulinarne Roberta Sowy - jest zarejestrowany w budynku należącym do Federacji Rosyjskiej.
Sam restaurator dystansuje się od afery. Niedługo po publikacji tygodnika wydał oświadczenie, w którym zapewnia, że: "Naczelną zasadą była i zawsze będzie dbałość o bezpieczeństwo i dobre samopoczucie gości" oraz, że "Nie możemy odpowiadać za żadne nielegalne i podejmowane bez naszej wiedzy działania nieznanych nam osób lub instytucji, których efektem są publikacje prasowe tygodnika Wprost. Nie zajmujemy i nigdy nie będziemy się zajmować polityką, tylko serwowaniem potraw w najlepszym wydaniu".