Naszym celem jest szczęście ludzi
Może za Netflixem nie stoi ideologia, ale jaki jest główny cel pana firmy?
Naszym celem jest szczęście ludzi.
Coś jeszcze?
Czy to jest mało? To podstawowy cel przemysłu rozrywkowego.
Wraz z ekspansją Netflixa zasadne jest pytanie, czy za dziesięć lat ludziom jeszcze będzie chciało się wstawać z kanapy i chodzić do kina?
Oczywiście, że tak. Można ugotować najlepsze danie w domu, ale to nie znaczy, że nie chcemy chodzić restauracji. Oglądanie filmów w domu nigdy nie zastąpi kinowej projekcji, bo to zupełnie inne doświadczenia. Nie boję się o przyszłość kina, ale nie mam wątpliwości, że w najbliższych latach tradycyjna telewizja będzie tracić na znaczeniu. Dziś jeszcze czasami używamy telefonów stacjonarnych, ale zasadniczo przestawiliśmy się na komórki. W telewizji czeka nas taka sama rewolucja, jak ta związana z rozwojem telefonii komórkowej.
Reed Hastings to prezes i współzałożyciel platformy Netfix. Portal, który założył w 1997 roku to dziś jeden z największych serwisów streamingowych, dysponujący nie tylko zewnętrznymi, ale także oryginalnymi produkcjami. Netflix dostępny jest nie tylko w Ameryce, ale coraz większej ilości krajów Eurpy i Azji.