"Serce bolało"
Okazuje się, że liczne weekendowe koncerty nie komplikują zbytnio życia rodzinnego w domu Wyszkoni i Durczoka. Dziećmi zajmuje się babcia lub opiekunka. Artystka jednak wspomniała, że były trudne momenty w jej karierze, kiedy musiała zostawić schorowane dziecko i ruszyć w trasę koncertową.
- Serce bolało, ale takie miałam zobowiązania. Myślę, że to dotyka każdego z nas, człowieka pracującego i każdy musi do pracy wyjść i oczyścić trochę głowę z tych codziennych problemów. Zająć się po prostu tym, co musimy wykonać profesjonalnie - powiedziała piosenkarka.
Wyszkoni docenia także fakt, że w tygodniu, kiedy nie ma koncertów, może spędzać dni z dziećmi od samego rana. Jeśli sytuacja by tego wymagała, byłby gotowa odwołać swój występ, żeby zostać w domu.