Kulisy "Randki w ciemno"
Jej następczynią była Edyta Krasowska. Co ciekawe, rola głosu nie ograniczała się jedynie do narracji w programie. Pani Edyta towarzyszyła też skojarzonym na ekranie parom podczas wycieczek, przygotowując filmowe relacje z "miłosnych podroży". Jak jednak przyznała, na tych wyjazdach nie zawsze panowała atmosfera rodem z love story. Niektórzy nie kryli rozczarowania swoim wyborem i z trudem spędzali razem czas.
- W Nowym Jorku chłopak w ogóle nie chciał się pokazywać i musiałam go gdzieś zza węgła filmować - opowiadała w programie "Pytanie na śniadanie".
Warto jednak przypomnieć, że spośród uczestników "Randki w ciemno" zawiązały się cztery małżeństwa, a jak potwierdzili twórcy programu, atmosfera na planie bywała gorąca i sprzyjała romansom. Mimo iż był to format o flirtowaniu i uczuciach, jego twórcy musieli pilnować, by nie przekroczyć granicy dobrego smaku. To było kolejne zadanie głosu. Edyta Krasowska opowiadała, jak musiała dostosować amerykańską produkcję do polskich warunków, a przede wszystkim do polskiej obyczajowości. Pytania i opowieści uczestników zagranicznych edycji były wyjątkowo śmiałe i bezpruderyjne, nie należało się więc na nich wzorować.
- Tam były głównie pytania dotyczące seksualności czy długości pewnej części ciała - ujawniła pani Edyta.
Polskie społeczeństwo z początku lat 90. zdecydowanie nie było jeszcze gotowe na tak otwarte podejście do tematu, twórcy musieli więc złagodzić "Randkę".