Jeszcze długo będzie Pietrkiem
Aktor przyznaje jednak, że z dużą popularnością przyszła także łatka serialowego gwiazdora disco polo. Widzowie poczuli do niego taką sympatię, że zaczęli utożsamiać go z odtwórcą roli, a wcześniejsze dokonania Pręgowskiego znalazły się w cieniu "Rancza".
- Nie robię tragedii, że rola Pietrka przechodzi powoli do historii, choć zdaję sobie sprawę, że jeszcze przez długi czas będę z nią utożsamiany. Nie narzekam z tego powodu, bo grając tę sympatyczną postać, uczestniczyłem w czymś naprawdę wyjątkowym. Życie toczy się jednak dalej, skupianie się na przeszłości nie ma najmniejszego sensu, a żeby nie być gołosłownym, powtórzę to, co już kiedyś powiedziałem na uroczystej gali rozdania Telekamer "Tele Tygodnia": serial jest jak małżeństwo, najpierw wesele i noc poślubna, a później już tylko same powtórki!