Specjalnie dodają jej kilogramów?!
W „Przyjaciółkach” pani bohaterce co chwilę się coś przydarza. Jak nie zdrada męża, to problem alkoholowy, zbuntowane dziecko. Nie chciałaby pani wreszcie się pouśmiechać?
– Śmieję się w Kabarecie Moralnego Niepokoju i do tej pory miałam bardzo dużo komediowych ról. Rola w „Przyjaciółkach” jest dla mnie fantastycznym spełnieniem marzeń. Zawsze chciałam zagrać osobę z problemami. Chyba każdy aktor marzy o graniu postaci skomplikowanych. Anka to świetny materiał do grania, który daje mi ogromną radość pracy.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )