Planowany wyjazd czy ucieczka?
Wygląda na to, że aktorka posłuchała w końcu zdania specjalistów. Teraz, gdy nie jest uwiązana żadnym kontraktem, mogła zdecydować się na tak radykalny krok.
Złośliwi twierdzą jednak, że nagły wyjazd nie był przemyślaną akcją mającą na celu ratowanie jej wizerunku, a jedynie ucieczką Liszowskiej od kłopotów, które ciągną się za nią od czasu wrześniowego incydentu.
Prawda pewnie jak zawsze leży pośrodku...