Po drugie: Klan
Później chwila oddechu... Teleexpress, jakaś kawa, może ciastko i po solidnej rozgrzewce Made in USA, czas na polskie, swojskie produkcje.
Na początek Lubiczowie i kochany przez miliony "Klan" emitowany w okolicach 17.30. Czasem nawet i tam można znaleźć "odważną" scenę.