Cieszy się każdą chwilą
Jak się okazuje, Widawska wcale nie zamierzała zostać telewizyjną gwiazdą. Chciała studiować prawo lub stosunki międzynarodowe, a myśl o zostaniu aktorką zaświtała jej dopiero pod wpływem wizyt w Teatrze Miejskim, gdzie wraz z koleżanką z liceum uciekała na wagary.
- Nie zawędrowałyśmy daleko, bo do kawiarni w pobliżu gdyńskiego teatru. Kiedy tak sobie plotkowałyśmy o chłopakach i nie tylko, popijając kawę, wkroczyły trzy kobiety z wielkimi skrzydłami u ramion... To było komiczne! Te skrzydła, szybki łyk alkoholu, bieg na scenę. Wtedy pomyślałam, że to fajny zawód i postanowiłam, że też spróbuję zostać aktorką - wspomina w "Życiu na Gorąco" gwiazda.
Ojciec od razu zaakceptował jej wybór. Matka aktorki była natomiast niepocieszona. Liczyła, że Daria pójdzie w jej ślady i zostanie prawnikiem. Dziś jednak cieszy się ze szczęścia córki.