''Była aktorką jednego filmu''
Wraz z rodzicami i córkami zamieszkała w Australii. Jak twierdzą próbujący się z nią skontaktować dziennikarze, nie zgadza się na żadne wywiady, za wszelką cenę unika uwagi mediów.
W "Wysokich Obcasach" Kutz wyznawał, że czuje się odpowiedzialny za jej nieudaną karierę.
- Ten jej wyjazd, rozwalone życie, nieudane próby zostania aktorką, to wszystko wina mojego filmu– mówił. Ale po spotkaniu z aktorką wypowiadał się już bardziej optymistycznie:
- Wyjechała z tego przeklętego, ponurego Śląska, żyje w słońcu. I tak nie zrobiłaby kariery filmowej. Była aktorką jednego filmu, zniknęła jak James Dean i została po niej piękna pamięć dziewczyny ze śląskiego mitu. (sm/mn)