Od razu wiedzieli, że to miłość!
Po kilku tygodniach korespondencji maile już im nie wystarczały. Joasia odwiedziła Pawła w Olsztynie. Jak dziś zgodnie przyznają, to pierwsze spotkanie, do którego doszło na peronie trzecim, było wyjątkowe.
- Ja już wtedy wiedziałam, że on będzie moim mężem- wyznała w śniadaniowym magazynie Joanna. Podobne odczucia miał Paweł.
- Czułem, że to jest ta osoba, z która chcę być do końca życia.
Po dwóch miesiącach od pierwszego spotkania byli już zaręczeni! Nie mieli wątpliwości, że są sobie pisani, a związek na odległość i dorywcze spotkania trzeba zamienić na prawdziwe życie we dwoje.