Koniec kariery wokalnej Danuty Mizgalskiej
Okazało się, że występ przed publicznością w Opolu nie do końca przyniósł zamierzony efekt. Faktycznie, przygotowania i możliwość śpiewania na żywo sprawiły Danucie niesamowitą przyjemność, ale nie przełożyło się to na propozycje koncertowe. Piosenkarka uznała, że to najwyższy czas na zakończenie kariery.
- Wyruszyłam w podróż po świecie, tym razem już tylko prywatnie - wyznała w "Życiu na gorąco". Do Polski na stałe wróciła w 1998 r. i zaczęła tu budować swoje życie. - Pewnego dnia, latem 2011 r., przyjaciele namówili mnie, bym zagrała koncert w Warszawie. Miałam wielkie obawy, czy dopisze publiczność, czy mnie jeszcze ktoś pamięta. Publiczność dopisała, atmosfera była fantastyczna. Dostałam owacje na stojąco - opowiadała Januszowi Świąderowi, który jest autorem książki "Gwiazdy błyszczały wczoraj".