''Sam kiedyś byłem w głębokiej d..ie''
Aktor nie uważa się za część polskiego show-biznesu i jak sam podkreśla, jego życie toczy się szczęśliwie poza Warszawą.
- Spotykam się z ludźmi w małych miejscowościach. Tam jest prawdziwe życie, a nie w stolicy w świetle kamer - zapewnia aktor, który – wzorem Johnny’ego Casha występuje ze swoimi piosenkami w krajowych zakładach karnych.
- Zrozumiałem, że mam tym ludziom coś do powiedzenia. Mimo że nie znają rosyjskiego, doskonale rozumieją te pieśni, ponieważ jest w nich jakaś niezgoda. Niezgoda na to, że człowiek jest skończony, że jest śmieciem. Sam kiedyś byłem w głębokiej d..ie. i udało mi się z tego bagna podnieść - mówił w rozmowie z portalem gorzow24.pl. (gk/pap/polityka)