Występy sporo go kosztują
Jednak myli się ten, kto myśli, że Piotr Cyrwus nie przeżywa tego, co mówi się na temat spektaklu w mediach.
- Kiedyś po każdej premierze szedłem z kumplami na wódkę, żeby odreagować. Na szczęściem jestem typem polskiego pijaka, który jeśli pije, to do spodu, a potem ma takiego kaca, że robi sobie długą przerwę. To zresztą chyba uchroniło mnie przed alkoholizmem. (...) Przed "Bolesławem Śmiałym" zrobiłem trzymiesięczny post i w ogóle odstawiłem alkohol.
Oprócz tego aktor schudł sześć kilogramów i zapuścił włosy. Wcześniej było to niemożliwe ze względu na zobowiązania, które miał wobec "Klanu".