Być bardziej widoczną
W zawodzie aktora wizerunek odgrywa ważna rolę. Agnieszka Wielgosz zmianie wyglądu zawdzięcza wiele.
- Jestem naturalną szatynką, jak większość Polek. Jednak zawsze miałam rude akcenty. Kiedyś dyrektor krakowskiego teatru, w którym grałam, poradził mi, żebym ufarbowała włosy na rudo. I tak mi już zostało. Nie wyobrażam sobie innego koloru. Ten rudy to odzwierciedlenie mojego temperamentu. Nie ukrywam, że dzięki tym włosom jestem bardziej charakterystyczna i rozpoznawalna – czytamy wypowiedź aktorki w "Rewii".
Czytaj więcej: "serial Pierwsza miłość"