Dramatyczna przygoda Halika
-Tony uwielbiał jeździć na nartach wodnych, a zimą na bojerach. Pewnego razu o mało nie skończyło się to tragedią. Zalew Zegrzyński nie zamarzł do końca i Tony wpadł do wody. Nie można go było z niej wyciągnąć, nawet pod ratownikami lód się łamał. Ale w końcu jakoś się udało- opowiadała w rozmowie z gazetą podróżniczka. * 180 000 kilometrów przygody Tony'ego Halika! Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku