Maria Konarowska
- Wiem na przykład, że nie ma się co denerwować tym, że czasem cały dzień czeka się na zdjęcia. Warunki bywają naprawdę ciężkie, zwłaszcza kiedy trzeba powtarzać wiele razy sceny w plenerze, a na dworze jest minus 10 stopni i nikogo nie obchodzi, że aktor nie czuje już palców u stóp z zimna. (...) Z mojej przygody z "Kopciuszkiem" wyniosłam nie tylko doświadczenie w pracy, ale też wiele wspaniałych znajomości - wspomina w wywiadzie dla "Tele Tygodnia" aktorka.