Córki nie wiedziały o śmierci
Peter Falk zmarł w swoim domu w Beverly Hills w 2011 r. Miał 83 lata. Shera Danese od dłuższego czasu nie informowała jego córek o stanie zdrowia ojca, uniemożliwiała też jakiekolwiek spotkania. Mało tego - żona Falka nie przekazała bliskim wiadomości o jego śmierci oraz zataiła fakt, iż trwają już przygotowania do pogrzebu.
Zgodnie z obawami córek, cały majątek Falka został przepisany na Sherę Danese. Jakiś czas po śmierci ojca Catherine założyła fundację i zabiegała o wprowadzenie nowego przepisu do kodeksu. Tak zwane "prawo Petera Falka" zostało uznane przez ówczesnego gubernatora stanu Nowy Jork Andrew Cuomo w 2016 r. To prawo skutecznie uniemożliwia powtórzenie się sytuacji, w której dorosłe dziecko nie ma dostępu do informacji na temat swojego rodzica lub nie może się z nim spotykać przez działania opiekuna prawnego.