Nie tak miało wyglądać jego życie
To właśnie wtedy Królikowski poczuł, że traci grunt pod nogami. Jego jedynym zajęciem było wychowywanie pierworodnego syna i chodzenie z nim na spacery. Taki model życia nie odpowiadał ambicjom dwudziestokilkuletniego mężczyzny, który miał chrapkę na wielką karierę. Każdy dzień spędzony w domu sprawiał, że aktor wpadał w coraz większą depresję.