Wiatr okazał się bezlitosny
Pierwszy wieczór Polsat Sopot Festival 2014 rozpoczął się koncertem Garou. Na scenie towarzyszyła mu polska piosenkarka Paulla, którą widzowie mogli bliżej poznać w 1. edycji "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Początkowo wokalistka z pewną dozą nieśmiałości wcielała się w powierzone jej w programie role. Mówiono wówczas, że ma problemy z poddaniem się nieraz szpecącej charakteryzacji i przez to stwarzała problemy twórcom show. Zarzucano jej, że nie potrafi się bawić i wszystko traktuje nazbyt poważnie. Dopiero po kilku odcinkach piosenkarka rozluźniła się i udowodniła, że drzemie w niej talent.
Nic zatem dziwnego, że organizatorzy Polsat Sopot Festival zaprosili ją na scenę Opery Leśnej w Sopocie. Podczas występu zaśpiewała piosenkę w dwóch językach.
- W nauce języka francuskiego w studiu nagraniowym pomagał mi Garou, wiec uczyłam się od samego mistrza! Francuski jest piękny, ale piekielnie trudny. Garou najpierw tłumaczył mi tekst, a następnie uczył śpiewać fonetycznie- zdradziła.
Artystka przyznała także, że przed wejściem na scenę odczuwała lekką tremę.
- Przede wszystkim boję się, że zapomnę tekstu. Zrobię jednak wszystko, by w momencie, gdy stanę na scenie skupić się na piosence i na jej wykonaniu - powiedziała.
I choć rzeczywiście wokalnie poradziła sobie z tym zadaniem, to niestety, nie udało się uniknąć wpadki. Biała suknia, którą na ten wyjątkowy wieczór wybrała Paulla, choć pięknie prezentowała się na wieszaku, to zupełnie nie nadawała się na występ pod gołym niebem. Lekki podmuch wiatru wystarczył, aby głębokie rozcięcie kreacji odsłoniło majtki gwiazdy. Tym samym widzowie, którzy zasiedli w pierwszych rzędach Opery Leśnej jak i miliony przed telewizorami, ujrzeli jej bieliznę. Niczego nieświadoma Paulla, jak gdyby nigdy nic kontynuowała swój występ, rozwiewając poły sukni.
Zobaczcie sami!