Beata Tadla: przesadza z kobiecością?
Wiadomo, że strój prezentera powinien być elegancki, schludny, prosty i najlepiej w stonowanych kolorach.
Mając to na uwadze, słowa krytyki należą się Beacie Tadli, która niestety często prezentuje w "Wiadomościach" mało formalne kreacje. Choć pewnie nie brakuje widzów, którzy cenią sobie urodę prezenterki, Tadla wygląda na ekranie po prostu zbyt kobieco. Jak się jednak okazuje, jest to całkowicie zamierzony efekt.
- Odkąd mam wpływ, w co jestem ubierana na wizji, powiedziałam sobie, nigdy nie włożę koszuli i marynarki. To jest taki narzucony męski sznyt, który od wielu lat jest postrzegany jako uniform prezenterki telewizyjnych wiadomości - mówiła w wywiadzie dla Newserii Lifestyle.
Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że niektóre z jej strojów nadawałyby się na inną okazję niż prowadzenie głównego wydania dziennika informacyjnego. Tak jak np. ta dziewczęca rozkloszowana sukienka w kolorze pudrowego różu, czy ołówkowa intensywnie czerwona kreacja. Dziennikarka TVP najwyraźniej jest przekonana, że wystarczy zrezygnować z głębokiego dekoltu, by przestać wyglądać seksownie. Tak jednak nie jest.