Smutny koniec kariery
Gdy Żuraw wróciła z Lizbony, nie mogła już liczyć na pomoc nikogo z produkcji programu. Choć rzeczywiście nawiązała współpracę z jedną z agencji modelek, nie dostała żadnego zlecenia. Aby się utrzymać, Aleksandra zaczęła pracować jako sprzątaczka.
- Miałam 1 tys. złotych w portfelu. Też dlatego, że obiecano mi, że od razu zacznę zarabiać i ja skuszona tymi propozycjami przyjechałam bez zastanowienia i bez odłożenia sobie większej ilości pieniędzy. Z tego wszystkiego zrobiło się tak, że wy robiliście sobie ze mną zdjęcia na ulicy, a ja szłam sprzątać kible u kogoś w mieszkaniu. Tak wyglądała moja popularność po zakończeniu programu "Top Model" - podsumowała gorzko w swoim filmiku. A jak dziś wygląda jej życie?