Pogrzeb Stanisławy Ryster
Choć w ostatnich latach życia Ryster trzymała się z daleka od publicznych wyjść i pracy w telewizji, to udzieliła kilku wywiadów, w których opowiadała o tym, jak dziś widzi TVP. I nie szczędziła ostrych słów na rządy PiS w stacji.
- Pracowałam w TVP i jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że PiS skrzywdził tę instytucję. Zresztą nie tylko ją. Mówię to szczerze. Warto włączyć? Jak nie będzie polityki na dłuższą metę, to włączę, jak polecacie - mówiła w rozmowie z Plejadą.
- Nie chcę rzeczy podzielonych między PiS a drugą stronę i walki albo przekazu jednej strony. To warunek, by TVP nie było natkane nachalną polityką. Chwalmy Boga, by było normalnie i szła przede wszystkim rozrywka. Telewizja potrzebuje też programów wiedzowych jak "Wielka gra" i o takie produkcje walczmy. Rozrywka na poziomie zawsze może nas uratować. Do widzenia z polityką. Tego za dużo było i ja na pewno mam jej dość. Ruszmy w końcu mózgiem przed telewizorem. Ja mam jakiś syndrom na razie, że nie umiem włączyć TVP - komentowała mocno.