Bogumiła Wander: drzemka w telewizyjnym studiu
Jednak nie tylko w kwestii prezencji przed kamerą prezenterki radziły sobie świetnie. Jak przyznała kiedyś Wander, również zmęczeniu w czasie pracy dało się zaradzić. Ona miała na to niezawodny sposób.
- W naszym studiu stała kanapka i to było idealne wyjście, bo jak było dłuższa przerwa miedzy zapowiedziami, to ja się kładłam na tej kanapce, bo ja jestem skowronkiem i bardzo rano wstaję więc te wieczorne dyżury były dla mnie katorgą. Musiałam się więc zdrzemnąć, prosiłam więc chłopców przez interkom, żeby mnie obudzili 5 minut przed wejściem na wizję. Jak nie wstanę, to niech mnie ktoś potrząśnie - wspomina prezenterka.
Z pracy w telewizji Wander odeszła w 2000 roku. Jak twierdziła, męczyły ją ciągłe zmiany zarządzających telewizją, a poza tym czuła, że i tak "zasiedziała się w tej młodej grupie" dziennikarzy współczesnej TVP.