Kilka godzin wcześniej
Zanim Moss przybyła na premierę oraz do programu "Jimmy Kimmel Live", wypatrzyli ją reporterzy. Nie obyło się bez zdjęć. Ale tylko ochrona wskazywała na to, że Elisabeth jest gwiazdą. W poplamionych dresach i dużej koszulce aktorka nie wyglądała wyjściowo. Tym bardziej, że miała splątane włosy, a na stopach japonki.
Wystarczyło jednak kilka godzin, aby przeszła niesamowitą metamorfozę.