Blaski popularności
Ogromną popularność przyniosła mu rola Gibalskiego w serialu "Ojciec Mateusz". Do tej pory ludzie zaczepiają go na ulicy i pytają o kolegów z planu.
- To bardzo miłe, bo oznacza, że moja praca ma sens. Chcą zrobić sobie ze mną zdjęcie, proszą o autograf i żeby koniecznie pozdrowić inspektora Możejkę oraz aspiranta Nocula. A w Sandomierzu, gdzie kręcimy część scen, jesteśmy traktowani niemal jak rodzina - przyznał Cieszyński w rozmowie z magazynem "Rewia".