Pokazała się z najlepszej strony
Chociaż jest jedną z z najbardziej obiecujących polskich aktorek młodego pokolenia, nie czuje się gwiazdą. Popularność jest dla niej miłym elementem wykonywanego zawodu, ale nie wartością samą w sobie. Nie zabiega więc na siłę o zainteresowanie mediów. Sporadycznie pojawia się na salonach i nie przyjmuje wszystkich propozycji sesji zdjęciowych.
Nie zastanawiała się długo odrzucając ofertę pozowania nago. Do zmiany zdania nie przekonała jej nawet hojna kwota, którą miała otrzymać za swoją pracę.
- Pieniądze nie są dla mnie jedynym wyznacznikiem w życiu. Mogę sobie na to pozwolić, bo jestem niezależna, nie mam kredytów, dzieci i nie muszę się zastanawiać, co zrobić, żeby sobie poradzić. Jeżeli ktoś ma potrzebę rozbierania się, proszę bardzo. Ja intymność zachowuję dla siebie i bliskiej osoby - zapewniła w wywiadzie dla "Zwierciadła".
Anna Cieślak nie ma zamiaru przekroczyć wyznaczonych sobie granic. Zauważyć jednak można, że w ostatnim czasie sama zainteresowana przeszła zaskakującą metamorfozę. Do tej pory artystka słynęła ze skromnych i mało wyszukanych stylizacji. Teraz coraz częściej kusi, odsłaniając więcej ciała.
Tak było podczas gali wręczenie nagrody Wielkiego Splendora 2014. Znana m.in. z serialu "O mnie się nie martw" aktorka współprowadziła uroczystość, pojawiając się na scenie w wieczorowej sukni z głębokim wycięciem na plecach.
W tak seksownym wydaniu jeszcze jej nie widzieliśmy. Zobaczcie zresztą sami!