Kariera, dzieci i straszny wypadek
Po blisko 20 latach od narodzin córek na świat przyszedł syn artystów. Początkowe obawy związane z wychowywaniem dziecka w tak dojrzałym wieku szybko zostały rozwiane. Bogatsza o życiowe doświadczenia para umiejętnie łączyła występy w teatrze i opiekę nad kolejnym potomkiem. Wydawało się, że nic nie jest w stanie zburzyć ich szczęścia...
W 1998 roku aktorka została poważnie ranna w wypadku. Wjechała maluchem pod tramwaj. - Samochód został sprasowany, ja też. Dziura w głowie, krwiaki na mózgu, poturbowany obojczyk, łopatka, obie kości kulszowe... Koledzy śmiali się: ty to masz szczęście do telewizji. Czekając na mnie włączyli telewizyjny Kurier Warszawski i zobaczyli wypadek. Telewizja przyjechała pierwsza. Po niej straż, która mnie wyrzynała z blachy, potem policja, a na końcu pogotowie ratunkowe. Nic nie pamiętam. Nitka mojego życia miała się przerwać. Trzy miesiące w szpitalu - opowiadała w "Kurierze Lubelskiem".