Walka z samym sobą
Sławomir Opala bardzo długo nie przyznawał się do winy. Nie miał sobie nic do zarzucenia, jednak zeznania kluczowego świadka koronnego "Brody" z dnia na dzień coraz bardziej obciążały policjanta. Po długiej walce w sądzie funkcjonariusz nieoczekiwanie dobrowolnie poddał się karze. Został skazany na 2,5 roku więzienia bez jakiejkolwiek możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym. Zyskał status więźnia, jaki przyznaje się najbardziej niebezpiecznym gangsterom.