Narodziny Jana
Pod koniec grudnia 2016 roku Anna i Grzegorz zostali rodzicami. Choć rolnik przyznał, że nie było go przy porodzie, oszalał na punkcie pierworodnego syna.
- Nie potrafiłem sobie wyobrazić, jak zareaguję, ale teraz mogę śmiało powiedzieć, że czuję się wspaniale. Nie mam najmniejszych problemów z opieką nad synem, czy jego pielęgnacją. Okazało się, że dobrze sobie radzę, mimo braku doświadczenia. W roli ojca poczułem się pewnie. Kąpanie, obcinanie paznokci w ogóle mnie nie przeraża. (…) Nie wiedziałem, że to może być takie piękne. Niesamowitym jest, że tak mała istota może stać się pępkiem naszego świata i może nam dać aż tyle szczęścia - wyznał.
- Macierzyństwo jest największą radością. Odkąd jesteśmy w komplecie, to nie wyobrażam sobie powrotu do tamtego życia - dodała Anna.