Porter mieszka w Polsce od 40 lat!
Jako pierwszy na kanapie zasiadł John Porter, po raz czwarty w historii programu. Wojewódzki na początku rozmawiał z nim o życiu w Polsce, Brexicie, o rodzinnej Walii i… 11 milionach owiec tam hodowanych. Muzyk przypomniał, że mieszka w naszym kraju już prawie 40 lat i choć musi płacić składki na ZUS, co uważa za "kanał", wciąż dobrze czuje się nad Wisłą. Niepokoi go jednak obecna sytuacja polityczna.
Nie ważne, co mówi i kto mówi, ważne, kto krzyczy najgłośniej _- tłumaczył. _Populizm mamy i tu, i Stanach Zjednoczonych. To jest takie otwieranie pudełka Pandory. To jest tak samo, jak sytuacja Niemiec przed drugą wojną światową. Wchodzimy w fazę faszystowską. Jest mi bardzo przykro, bo bardzo kocham Polskę, bardzo kocham ludzi i to, co dzieje się teraz to jest dekonstrukcja państwa. Mamy znów stan wojenny przeżywać?
Poniekąd mamy teraz stan wojenny, tylko jakby kapral trochę mniejszy... - stwierdził prowadzący.