Dzięki mężowskiej protekcji...
To dzięki mężowi Nathalie (na zdjęciu z Jean-Paulem Belmondo) zadebiutowała na wielkim ekranie – wystąpili wspólnie w słynnym „Samuraju” Jeana-Pierre'a Melville'a z 1967 roku.
Ale krytyka, mimo że doceniła urodę pani Delon, nie zachwyciła się umiejętnościami początkującej aktorki. Mało pochlebne recenzje nie skłoniły jej jednak do rezygnacji z wymarzonego zawodu – grywała, choć z czasem coraz mniej, do początku lat 80. Potem porzuciła aktorstwo na długi czas.
Na plan filmowy powróciła dopiero po 25 latach, we francuskim dramacie Wernera Schroetera „Nuit de chien”, ale tylko na chwilę – po premierze na dobre wycofała się z branży.