To wszystko dzięki diecie?
Jedni uważają ją za jedną z najpiękniejszych kobiet w Polsce, inni za efekt wielogodzinnych prac chirurgów plastycznych. Nie zmienia to faktu, że wygląd dla Natalii Siwiec jest rzeczą najważniejszą. Wielokrotnie pytana w wywiadach o plotki dotyczące jej przemian, nie do końca konsekwentnie opowiada o zabiegach, którym się poddała. Ostatnio stwierdziła nawet, że jej uroda nie ma nic wspólnego z medycyną estetyczną!
Modelka na łamach "Pani domu" postanowiła po raz kolejny opowiedzieć o zmianie wyglądu. Trudno jednak, przyglądając się jej zdjęciom sprzed kilku lat, potraktować tę wypowiedź poważnie. - Medycyna estetyczna - mówię: nie! Istnieje cienka granica, której nie można przekroczyć. Znam umiar i nie chcę wyglądać jak ufoludek. Wolę zadbać o siebie racjonalnie - twierdzi Siwiec.
Jakiś czas temu celebrytka wyznała, że za zmianę wyglądu jej twarzy odpowiada... dieta. - Jem mało i zdrowo. W moim domu nie znajdziesz chipsów, gazowanych napojów czy białego pieczywa - twierdzi teraz gwiazda. Niestety nijak ma się to do tego, co prezentuje na portalach społecznościach i w swoim reality-show "Enjoy The view".
Siwiec w tłusty czwartek wrzuciła filmik, na którym objada się pączkami, twierdząc, że je uwielbia. Z kolei w najnowszej zapowiedzi swojego programu, przebrana za seksowną pokojówkę, wyciąga z własnej lodówki bitą śmietanę. Jak więc jest naprawdę?
Przypomnijmy, że jeszcze nie tak dawno modelka przyznawała się do powiększenia piersi i wstrzyknięcia kwasu hialuronowego w usta. Dosyć wyraźną zmianę twarzy tłumaczyła też zrzuceniem siedmiu kilogramów. Wygląda na to, że Natalia Siwiec mocno plącze się w swoich wypowiedziach. Ile z tego, co mówi jest prawdą? Prawdopodobnie nigdy się tego nie dowiemy.