Ktoś go wrobił?
Chociaż teoria o podrzuceniu przez kogoś narkotyków dla wielu osób wydaje się mało prawdopodobna, są tacy, którzy wierzą w te wyjaśnienia i stają w obronie aktora.
- W środowisku B. nie jest lubiany, ma opinię człowieka trudnego we współpracy, który dyktuje reżyserom z kim chce, a z kim nie chce pracować - stwierdziła na łamach "Na Żywo" osoba z otoczenia Marka B.